Sunday 9 October 2011

DF czyli Miasto Meksyk/ DF means Ciudad de Mexico













I promised months ago that I will be reporting from Mexico City. I always keep my word.

Mexico City, by locals* and Mexicans, called just DF is the biggest** city in the world! Hell Yeah!
The current motto of the city says Capital en movimiento (I believe I don't have to translate it) but honestly I prefer the former one: Llena de vida (Bursting with life) which describes the city perfectly.
The crowded streets, overloaded tube (and it is overloaded as anywhere else, there is an endless and a continuous stream of people), food lying in wait for you on the closest corner (tacos al pastor, quesadillas de flor, tlacoyo, agua de jamaica, tortas, enchiladas, pozole, ricos-deliciosos tamales oaxaqueños), where every street has its keepers which will take care of it and your car, former capital of Aztec Empire (Tenōchtitlān) and El Nuevo Mundo, place where indigenous tradition mixes with modern lifestyle, music and intolerable noise are
omnipresent (Mexicans scream selling gas tanks in the very morning, play broken hurdy gurdy, put very(!) loud music in every single shop including pharmacy-por favor and in the tube selling 160 temas de mùsica romàntica and you can go for a free violin concert in the 16th century ex-monastery), amazing weather, positive and very open people, world-class museum, air pollution exceeding any norms, where ahorita (now) means in 2-3 hours or sometimes never and Pacific is just next door.

Welcome to my new home.

Soon I will cover different aspects of living in DF, show many places, for now just some pix.

Adrian Krezlik

___

*locals are called chilangos
**well, it is hard to say which one is the biggest, how to count ppl, what is the border of Mexico City, Mumbai, Karachi. For me it's the biggest, it might change when I move to Tokyo or New York:D

Już dawno obiecałem sobie i wszystkim, że będę pisać z Meksyku, niniejszym dotrzymuje albo zaczynam dotrzymywać danego słowa.
Miasto Meksyk, Mexico City, przez tubylców* i Meksykaninów, zwana w skrócie DF (deefe). Największe **miasto na świecie!
Motto miasta to Capital en movimiento (Stolica w ruchu) ja wolę jednak to sprzed dwóch lat Llena de vida (Pełna życia), które opisuje je znakomicie.
Zatłoczone jezdnie i chodniki, przepełnione metro (i to do granic możliwości, bardziej niż gdziekolwiek), jedzenie a właściwie puestos*** rozsiane są po całym mieście (tacos al pastor, ricos-deliciosos tamales oaxaqueños, huarche de flor, pozole, frijol i wiele wiele więcej), każda ulica ma swojego pracownika który ją pozamiata oraz popilnuje i umyje twój samochód, nawet jak tego nie chcesz, dawna stolica Imperium Azteków i Nowego Świata, miejsce gdzie muzyka i hałas są wszechobecne (pamiętacie panów krzyczących noże, noże ostrze noże w taki sposób sprzedają rano butle z gazem, wodę, zbierają śmieci-informując krzykiem z drugiej strony zespołu grające w parkach albo kwartet smyczkowy dajacy koncert Bacha na szesnastowiecznym dziedzińcu byłego klasztoru franciszkanów, muzyka w aptece i piekarni, w metrze pan sprzedający 160 temas de mùsica romàntica, eh), fantastyczna pogoda ( dziś było znów 26 stopni ), otwarci, uśmiechnięci ludzie, światowej klasy muzea, zanieczyszczenie powietrza przekraczające wszystkie znane normy, gdzie zaraz znaczy za 3 godziny lub na Świętego Nigdy a Pacyfik jest tuż za rogiem...
Witam!
Obiecuję pisać.
__
* Tubylcy zwani są chilango miasto i czasami państwo chilangolandia
**Kwestią sporną pozostaje i pozostanie, które miasto jest największe, jak liczyć wszystkich co mieszkają, gdzie są granice. Póki jestem tu, dla mnie będzie to największe miasto świata, a jak zamieszkam w Nowym Jorku, Tokio czy Karaczi to wtedy zmienię zdanie:)
***puestos czyli na przykład pan z wózkiem z supermarketu pełnym grejpfrutów i wyciskarka sprzedający sok, albo pani z grillem przenośnym przygotowująca quesadille pod plandeką uwiązaną o sąsiednie drzewo i znak drogowy. Nie wiem czy wszyscy pamiętają panie sprzedające lody bambino pod kościołem w niedzielę, no mniej więcej,

Adrian Krężlik














No comments: