Monday 17 October 2011

Cuerna



Cuernavaca (in Nahuatl Cuauhnāhuac "near the woods") in the twenties of XX century used to be a glamorous retreat attracting personalities from all around the world such as Rita Hayworth, Al Capone and later in 60' European and Middle East royalty like Shah of Iran...
What is the main attractor? Is it weather (Von Humbolt called it city of eternal spring- the average temperature is 21 C), stunning location or beautiful architecture- massive colonial houses with tropical gardens. My guide was warning me that the real beauty is hidden behind high walls of sprawling colonial villas.
Here you have to imagine that you cross to the other side of the mirror, like Alice. Jardin Borda has this unparalleled atmosphere of magic, the play of shadow and light, harmonic architecture immersed in blooming flowers, tropical trees and bushes; delicate warm wind blowing and rustling leaves, colourful birds singing their serenade. At the very first sight it looks little abandoned, unkept but in this charming Italian way.
Though it does not occupy a big area, but thanks to various levels, terraces, ponds, fountains it seems to be really spacious. I had a feeling I am in a kind of maze, but this particular one you do not want to leave. I was loosing myself for a couple of hours, couple of great hours.
I was already sold on.
But this is not the end of story. In Cuarnavaca used to "live" a man who could be my idol. Robert Brady. He spent his live travelling and assembling his magnificent collection. Rich mosaic of pieces of arts and crafts from all around the world. Starting from fine art such as paintings by Frida Kahlo or Rufino Tamayo to ancient objects form Africa, Oceania, India and Far East!
Casa de la Torres, where he deicide to locate his collection, has an undeniable charm. Just few blocks outside of the down town, in a portion of a massive XVI century (!) ex-convent seems to be very messy. The objects are flooding the place. Mask, paintings sculptures, lamps, furniture is literally cramped.
This house is a perfect definition horror vacui.
Before living Cuerna I decided to visit the Cathedral (churches and temples are the places I always visit. The used to be (and some of then still are) the most important place in every town so they represent the greatest quality and achievement of local architecture).
The Cathedral passed a lifting couple of years ago. From falling into a ruin church it has change to stunning example of remodelling. By contrasting simple forms with ornamented interior, recalling golden coated molding and restoring the colourful stained glass architects (who did it?) achieve an impressive atmosphere.
Now I am only wondering what I have missed. What is hidden behind high and inaccessible walls? I hoper that the next time I am gonna see it.


PL
Curnavaca ( w języku Nahuatl Cuauhnāhuac znaczy w otoczeniu lasu, drzew) w latach dwudziestych ubiegłego stulecia była Tym kurortem, który przyciągał do siebie największe osobowości kina i życia publicznego, takie jak Rita Hayworth czy Al Capone. Kilkadziesiąt lat później stała się ulubionym miejscem wypoczynku rodzin królewskich z Europy i krajów Bliskiego Wschodu.
Co tak naprawdę jest magnesem przyciągającym do tego miasta? Czy może jest to pogoda? Chyba nikt z nas nie skarżyłby się na średnią roczną temperaturę wynoszącą dwadzieścia jeden stopni Celsjusza i bardzo, bardzo niewiele deszczowych dni. Nie bez kozery nasz sąsiad zza miedzy, niejaki von Humboldt, nazwał ją krainą wiecznej wiosny. A może niezwykłe położenie pośród gór? Albo piękne kolonialne domy z ogromnymi, zawsze zielonymi ogrodami?
A teraz musimy sobie wyobrazić, że tak jak bajkowa Alicja przechodzimy na drugą stronę lustra. W Cuernavaca'e taflą lustra jest brama wejściowa do Ogrodów Borda (Jardin Borda). Mają one jakąś niepowtarzalną magię unoszącą się w powietrzu. Harmonijna architektura ukryta wśród bujnej i bogatej zieleni nie daje odpocząć oku ani na chwilę, nad głowami śpiewają ptaki i latają kolorowe motyle. Może to brzmi nieco (?) kiczowato, ale tak naprawdę jest. Straciłem rachubę czasu i dałem się zgubić w ogrodzie, który śmiało mógłbym nazwać Ogrodem Rozkoszy Ziemskich.
Zakochany w mieście chciałem więcej. Okazało się, że nie po takich doświadczeniach czekają mnie kolejne. Otóż * w mieście Cuernavaca żył, a raczej miał swój dom (?) pan Robert Brady, podróżnik. Większość swojego życia spędził zbierając przedmioty do swojej niezwykłej kolekcji dzieł sztuki i rękodzieła. W Casa de las Torres, gdzie postanowił wystawiać swoją kolekcję obok obrazów Fridy Kahlo i Rufino Tamayo znajdziemy sztukę ludową z Azji, Ameryki Południowej, Afryki! Wnętrze wyglądają jakby jednak nasz bohater cierpiał na znane nam schorzenie horror vacui**
Sam dom budzi zachwyt, ukryty w cieniu katedry, założony w byłym klasztorze Franciszkanów otwiera się na ogród a z tarasów można obserwować całe miasto i dolinę!
Zanim opuściłem Cuernavaca'ę na dobre zajrzałem jeszcze do katedry. I tu znów pozytywne zaskoczenie, moi koledzy po fachu parę lat temu odrestaurowali ją w sposób godny pochwały. Do dość bogatego wnętrza wprowadzili proste formy i duże plamy kolorystyczne. Duże złote płaszczyzny odwołują się do nieistniejących już bogatych inkrustacji głowic kolumn głównego ołtarza. A całość oświetlona przez wielobarwne witraże robi imponujące wrażenie.
Zastanawiam się teraz co czeka za tymi murami Cuernavaca'i? Czy więcej niespodzianek? Mam nadzieję, że będę mógł to kiedyś odkryć.
______________________________________
*to jest bardzo ładny spójnik, o którym tak często zapominamy. Apeluje o przywrócenie go do łask!
**w architekturze: starch przed pustym/wolnum miejscem. Wiki mówi, że to tendencja w sztuce przejawiająca się w tworzeniu dekoracji zapełniających całą powierzchnię obiektu, bez pozostawiania pustego tła., spotykana w sztuce wielu kultur, np. u Celtów, Indian czy w sztuce islamu i baroku










































































Finally someone thinks about it here!
Meksykanie uwielbają reklamy wielkoformatowe bardziej niż my, i o tym zapewne napiszę kiedy indziej.

No comments: