Esa es Chiapas,
la tierra de los sabores y olores,
la cuna de los Mayas,
la de la Ceiba y el roble,
el café y la lechuza.
Es la tierra donde Dios
suspiró profundo
y exhaló un paisaje
la tierra de los sabores y olores,
la cuna de los Mayas,
la de la Ceiba y el roble,
el café y la lechuza.
Es la tierra donde Dios
suspiró profundo
y exhaló un paisaje
Jaime Sabines
Chiapas is a synonym of
omnipresent nature, juicy green jungle, vivid Mayan civilization and
finally the land of zapatistas revolution. Lowlands covered with
thick and dark rainforest are hardly inhabited; chilly highlands are
forested with pine trees among which are scattered colonial towns.
Palenque is one of the
greatness archaeological sites I have ever been to.
Unfortunately the
renovation has moved one step too far, many building have been
reconstructed loosing its authenticity.
The name given by
Spaniards means palisade and has nothing in common with the ancient
one Lakahma- Big Water (there are numerous springs and wide cascades
that are found within the site). The scientist are claiming it was
founded in the II century but only under the of Pakal it rose and
became one of the most prominent population of Central America.
Mysteriously abandoned in X century it became undiscovered and hidden
by a tropical forest until the late XVIII century by Mayan hunters
(!).
What made the biggest
impression on me were El Palacio and the Templo de la Cruz. El
Palacio, in terms of spatial organization, might have been built by
ancient civilization of Mycenae. Wide patios, massive chambers, maze
of corridors, stucco relief proves the high level of civilization.
From the top of the Temple
extends mind blowing view over the jungle, far away lowlands and the
ancient city.
The city is surrounded by
a thick jungle. Unique ecosystem houses exotic animals. Walking
around you are likely to see howler or spider monkeys, toucans, a
few kinds of colourful parrots or maybe even a quetzal or an ocelot.
Detouring from the
Palenque- Ocosingo round we got to the most spectacular and
breathtaking waterfalls in south Mexico called Agua Azul. As the name
is suggesting the water is turquoise and invites to deep in. It is a
bit chilly, but after trekking you will find it really pleasant.
Chiapas znaczy natura, gęsta i zielona
dżungla, egzotyczne zwierzęta, żywa kultura Majów i miejsce gdzie
Zapatistas ciągle walczą a swoje. Urodzajne niziny pokryte dzikim
lasem tropikalnym ciągle niezamieszkane i niezbadane przez człowieka
kryją wiele sekretów.
Palenque to jedno z najwspanialszych
stanowisk archeologicznych jakie do tej pory udało mi się
odwiedzić. Jakość zachowanej architektury, detale, wielkość
miasta i jego położenie budzi wrażenie.
Hiszpańska nazwa pochodzi od słowa
palisada, oryginalna zaś Lakahma znaczy Wielka Woda i rzeczą jasną
jest, że wzięła się od bogactwa tego terenu w podziemne źródła,
jeziora czy wodospady.
Historycy twierdzą, że zostało
założone w drugim wieku naszej ery, ale rozkwit datuje się dopiero
na wiek X. Zaraz po śmierci władcy Pakala, pod koniec pierwszego
tysiąclecia, miasto tajemniczo wyludniło się a natura wzięła co
zabrane i ukryła miasto na najbliższe osiemset lat.
Przestronne patia, wysokie komnaty,
labirynt korytarzy i malowidła naścienne przypominają ciągle o
świetności tamtej kultury. Największe wrażenie sprawiły na mnie
Pałac i Świątynia Krzyża. Siedziba władcy organizacją
przestrzeni przypomina pałace kultury mykeńskiej.
Miasto otoczone jest przez las
tropikalny. Ten wyjątkowy ekosystem stał się domem dla wielu
gatunków zwierząt, łatwo można spotkać wyjce, tukany,
wielobarwne papugi a nieliczni może zobaczą quetzala czy ocelota.
Jadąc dalej na południe odbiliśmy na
chwilę nad wodospady Agua Azul. Największe wrażenie sprawia chyba
widok z góry gdzie soczystą zieleń lasu przecina turkusowa woda.
Trud marszu na sam szczyt wynagradza
kąpiel w rześkiej i krystalicznie czystej wodzie.