Monday, 30 July 2012

Chiapas



Esa es Chiapas,
la tierra de los sabores y olores,
la cuna de los Mayas,
la de la Ceiba y el roble,
el café y la lechuza.

Es la tierra donde Dios
suspiró profundo
y exhaló un paisaje
Jaime Sabines





Chiapas is a synonym of omnipresent nature, juicy green jungle, vivid Mayan civilization and finally the land of zapatistas revolution. Lowlands covered with thick and dark rainforest are hardly inhabited; chilly highlands are forested with pine trees among which are scattered colonial towns.


Palenque is one of the greatness archaeological sites I have ever been to.
Unfortunately the renovation has moved one step too far, many building have been reconstructed loosing its authenticity.
The name given by Spaniards means palisade and has nothing in common with the ancient one Lakahma- Big Water (there are numerous springs and wide cascades that are found within the site). The scientist are claiming it was founded in the II century but only under the of Pakal it rose and became one of the most prominent population of Central America. Mysteriously abandoned in X century it became undiscovered and hidden by a tropical forest until the late XVIII century by Mayan hunters (!).

What made the biggest impression on me were El Palacio and the Templo de la Cruz. El Palacio, in terms of spatial organization, might have been built by ancient civilization of Mycenae. Wide patios, massive chambers, maze of corridors, stucco relief proves the high level of civilization.
From the top of the Temple extends mind blowing view over the jungle, far away lowlands and the ancient city.

The city is surrounded by a thick jungle. Unique ecosystem houses exotic animals. Walking around you are likely to see howler or spider monkeys, toucans, a few kinds of colourful parrots or maybe even a quetzal or an ocelot.

Detouring from the Palenque- Ocosingo round we got to the most spectacular and breathtaking waterfalls in south Mexico called Agua Azul. As the name is suggesting the water is turquoise and invites to deep in. It is a bit chilly, but after trekking you will find it really pleasant.




 
Chiapas znaczy natura, gęsta i zielona dżungla, egzotyczne zwierzęta, żywa kultura Majów i miejsce gdzie Zapatistas ciągle walczą a swoje. Urodzajne niziny pokryte dzikim lasem tropikalnym ciągle niezamieszkane i niezbadane przez człowieka kryją wiele sekretów.

Palenque to jedno z najwspanialszych stanowisk archeologicznych jakie do tej pory udało mi się odwiedzić. Jakość zachowanej architektury, detale, wielkość miasta i jego położenie budzi wrażenie.
Hiszpańska nazwa pochodzi od słowa palisada, oryginalna zaś Lakahma znaczy Wielka Woda i rzeczą jasną jest, że wzięła się od bogactwa tego terenu w podziemne źródła, jeziora czy wodospady.
Historycy twierdzą, że zostało założone w drugim wieku naszej ery, ale rozkwit datuje się dopiero na wiek X. Zaraz po śmierci władcy Pakala, pod koniec pierwszego tysiąclecia, miasto tajemniczo wyludniło się a natura wzięła co zabrane i ukryła miasto na najbliższe osiemset lat.
Przestronne patia, wysokie komnaty, labirynt korytarzy i malowidła naścienne przypominają ciągle o świetności tamtej kultury. Największe wrażenie sprawiły na mnie Pałac i Świątynia Krzyża. Siedziba władcy organizacją przestrzeni przypomina pałace kultury mykeńskiej.
Miasto otoczone jest przez las tropikalny. Ten wyjątkowy ekosystem stał się domem dla wielu gatunków zwierząt, łatwo można spotkać wyjce, tukany, wielobarwne papugi a nieliczni może zobaczą quetzala czy ocelota.


Jadąc dalej na południe odbiliśmy na chwilę nad wodospady Agua Azul. Największe wrażenie sprawia chyba widok z góry gdzie soczystą zieleń lasu przecina turkusowa woda.
Trud marszu na sam szczyt wynagradza kąpiel w rześkiej i krystalicznie czystej wodzie.